Liczba samochodów na drogach wciąż rośnie w zawrotnym tempie. Godziny szczytu to dla wielu kierowców istne utrapienie, nie ma nawet gdzie zaparkować auta. Często trzeba też parkować tyłem, co dla wielu może być bardzo trudnym manewrem. Pomóc nam tutaj mogą czujniki lub kamery cofania.

Przydatność kamer i czujników cofania

Faktem jest, że umiejętność zaparkowania nabywamy już na kursie prawo jazdy, ale wiele osób nadal ma trudności z zaparkowaniem tyłem. Główną przeciwnością jest niepoprawna ocena odległości od samochodu, krawężnika czy słupka. Dochodzi w wyniku tego do mniejszej lub większej stłuczki. Oczywiście żaden najlepszy nawet czujnik cofania czy też precyzyjna kamera nie zaparkują samochodu za nas. Mogą jednak pomóc w ocenie odległości od słupka czy innego pojazdu, przed którym mamy zaparkować.

Podłączenie czujników cofania nie jest rzeczą skomplikowaną, więc możemy tego dokonać samodzielnie. Oczywiście w razie potrzeby możemy pójść z gotowym zestawem fabrycznym do mechanika, ale to naraża nas na dodatkowe koszty finansowe. Montuje się je na tylnym zderzaku. Kamerki cofania są droższe od czujników, ale bardzo skuteczne i stosunkowo tanie. Niestety montaż w ich przypadku jest znacznie trudniejszy. Obecnie jednak mamy do dyspozycji gotowe zestawy z lusterkiem wstecznym, w które jest wbudowany wyświetlacz. Montaż takiego gadżetu jest naprawdę prosty, ale ma też swoje minusy. Tanie zestawy są mniej odporne na niekorzystne warunki atmosferyczne i szybko się zużywają. Jeśli więc już się zdecydujemy na zakup kamerki, warto wybrać egzemplarz ze średniej półki.

Oba gadżety są bardzo pomocne dla kierowców i pozwalają ograniczyć ryzyko stłuczek czy jakiś zarysowań karoserii, co zdarza się dość często podczas parkowania na parkingach. Nawet takie przydomowe manewry mogą stanowić dla niektórych niebagatelne niebezpieczeństwo. Jeśli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności odnośnie cofania, warto pomyśleć nad taką formą pomocy, którą oferuje kamera i czujnik cofania.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ