Aktualnie posiadacze nowych samochodów z gwarancją nie muszą już obowiązkowo korzystać z ASO, aby wykonać przegląd czy naprawę. Także mogą wybrać się w tym celu do nieautoryzowanego warsztatu. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że chociaż zapłacimy mniej, to możemy narazić się na utratę ochrony gwarancyjnej i spore koszty!
Zgodnie z dyrektywą GVO wydaną przez Komisję Europejską producenci nie mają prawa wymuszać na swoich klientach serwisowania samochodów w ASO. Dotyczy to również przeglądów. To dobra wiadomość, ponieważ ceny w ASO są przeważnie wyższe niż w serwisach bez autoryzacji. Aby jednak nie utracić gwarancji, musimy pamiętać o tym, że przegląd czy serwis muszą być przeprowadzone zgodnie z zaleceniami producenta.
Najczęściej producenci samochodów dostarczają do autoryzowanych warsztatów specjalne dokumenty zawierające kryteria jakościowe dotyczące przeglądów i serwisu. Wobec tego wtedy, gdy zabierzemy nasz samochód do innego warsztatu, który nie zna tych właśnie kryteriów i nie posiada odpowiednich narzędzi, aby wykonać prace zgodnie z zaleceniami, narażamy się na niebezpieczeństwo.
Przykładowo wtedy, gdy mamy samochód marki Honda i powinniśmy udać się do Honda ASO, ale chcemy zapłacić mniej i jedziemy do pobliskiego serwisu, a tam pracownik wykona dla nas naprawę niewłaściwie, czyli niezgodnie ze specyfikacją, możemy utracić ochronę gwarancyjną. Oczywiście, producent musi wtedy udowodnić, że przeprowadzona naprawa rzeczywiście miała wpływ na określone usterki, które chcielibyśmy naprawić w ramach bezpłatnej gwarancji na nasz samochód.
W związku z tym wtedy, gdy chcemy naprawić nowszy samochód, będący nadal na gwarancji, w warsztacie nieautoryzowanym, powinniśmy pamiętać o tym, żeby sprawdzić, czy specjalizuje się on w danej marce i będzie mógł wykonać naprawy profesjonalnie. W przeciwnym przypadku możemy utracić gwarancję i za powstałe usterki będziemy musieli zapłacić z własnej kieszeni, a tutaj koszty idą nierzadko w tysiące złotych dla bardziej poważnych napraw.