Gdzie kupić używane auto? Najlepiej nigdzie – tak twierdzą złośliwi, którzy uznają jedynie nowe samochody prosto z fabryki. Według nich zakup auta z drugiej ręki to proszenie się o kłopoty i prosta droga do zaprzyjaźnienia się z mechanikiem. Jednak dopóki nowe samochody będą tracić aż 30% na wartości w ciągu zaledwie trzech lat eksploatacji, nabywców „używek” z pewnością nie zabraknie. Świadomość, że za kilkuletni samochód zapłacimy niemal o 1/3 mniej w stosunku do pierwotnej ceny, mocno zachęca do wizyty w komisie. Ale dziś równie chętnie polujemy na auto używane z salonu – zakup u autoryzowanego dilera mimo wszystko wydaje się mniej ryzykowny.

Kupujemy auto używane w salonie – na co zwracać uwagę?

pexels-photo-104401Prawie 20% polskich kierowców największym zaufaniem darzy komisy działające w ramach sieci dilerskiej. Ceny samochodów są wprawdzie wyższe niż u prywatnych sprzedawców czy w zwykłych komisach, ale w zamian mamy większą pewność rzeczywistego stanu technicznego. Często nie znajdziemy tam aut starszych niż 5-letnie, z przebiegiem przekraczającym 150 000 km czy sprowadzanych z zagranicy.

Realny przebieg i wszystkie naprawy ujęte w książce serwisowej to spory plus na korzyść auta używanego z salonu. Zanim kupimy samochód, pojazd przechodzi badanie w ASO, którego wynik możemy odczytać w raporcie. Renomowane salony oferują również gwarancję, w której sprzedawca  własnym podpisem poświadcza stan techniczny auta. W ramach gwarancji możemy także liczyć na darmowe naprawy w razie wykrycia usterki w ciągu 6-12 miesięcy od zakupu (różni sprzedawcy oferują różne zakresy gwarancji). Auto używane z salonu wydaje się zatem bezpieczniejszym wyborem, w dodatku możemy liczyć na preferencyjne warunki sprzedaży.

A może jednak samochód z komisu?

pexels-photo-70912Niezależny komis zapewnia o wiele szerszą ofertę niż ten należący do autoryzowanego dilera. Na „placu” znajdziemy auta w każdym przedziale wiekowym, starsze i młodsze, ze standardowym wyposażeniem jak i doinwestowane, niemal każdej marki. Słowem w zwykłym komisie kupimy auto na każdą kieszeń. Niezależny handlarz to dobry wybór także wówczas, jeśli zależy nam na aucie sprowadzonym z konkretnego kraju, np. Niemiec, Belgii czy Holandii.

Niestety, transakcja w komisie jest obarczona większym ryzykiem niż zakup auta używanego z salonu. Nie brakuje „szemranych” przedstawicieli tego zawodu, którzy sprzedają auta z podejrzanych źródeł, majstrują przy liczniku i ukrywają poważne usterki. Jeśli sprzedawca sam nie wie, czy auto jest uszkodzone i skąd pochodzi, możemy zażądać od niego sprawdzenia stanu technicznego i legalności pochodzenia pojazdu. We własnym zakresie możemy też sprawdzić numer VIN i zbadać auto w wybranej przez siebie stacji kontroli pojazdów. Przed podjęciem decyzji warto również zrobić jazdę próbną i skonsultować zakup z mechanikiem lub bardziej doświadczonym kierowcą. Weźmy pod uwagę również potęgę Internetu –  na forach motoryzacyjnych i grupach tematycznych na Facebooku z pewnością znajdziemy opinie o danym komisie.

 

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ